1.04.2012

Keep calm. It's your job to keep calm.


Fuck Strategic Hazard Intervention Espionage Logistics Directorate,
I'm going to Hogwarts School of Witchcraft and Wizardy.

\
Agent [Phil(lip)] Coulson
urodzony czwartego lipca - jakże by mogło być inaczej - 1975 roku w Nowym Jorku.

TERAZ I ZAWSZE
Dobry człowiek Tarczy, zawsze, całe życie zawodowe (i prywatne przy okazji, chociaż ciężko stwierdzić, czy takowe w ogóle ma miejsce). Istnieją podejrzenia, że Phil nawet śpi w garniturze, a kiedy już zregeneruje siły - wstaje idealnie wyprasowany i nie musi nawet poprawiać krawata. Włada Tarczowym poczuciem humoru, Tarczowym sposobem myślenia, Tarczowym wszystkim - agent pełną gębą, dobry agent. Telefon przy uchu musi być - Fury zawsze po drugiej stronie kabla, w końcu Phil to jego lewe oko, prawa ręka i najbardziej prawy ze wszystkich współpracowników, bez którego profesjonalizmu i poświęcenia świat pękłby na pół i przestał istnieć w swej obecnej formie. Nasz agent uwielbia procedury, zasady i długie słowa. I słodycze, ale to już tak całkiem nieoficjalnie, a o nieoficjalnych namiętnościach Phila mało kto ma jakiekolwiek pojęcie. Co wcale nie oznacza, że nie istnieją, a agent Coulson po godzinach (tak, okres 'po godzinach' istnieje!) nie siada w swoim niewielkim mieszkaniu na ulubionym fotelu i nie oddaje się relaksowi w czystej postaci. Oczywiście że miewa święte chwile dla samego siebie i biada temu, kto postanowi mu przeszkodzić. Chyba że to Tarczownicy, wtedy rzuci wszystko i poleci na wezwanie, choćby się w dwie minuty miał dostać na drugi koniec świata. Dla Nicka Fury'ego, Steve'a Rogersa i nawet niesubordynowanego Tony'ego Starka wszystko, zawsze, o każdej porze dnia i nocy, niezależnie od nastroju, poziomu cukru we krwi, ilości plam na Słońcu i każdej innej wartości, która mogłaby zaburzyć płynność działań agenta Coulsona. Ale nie zaburzy, bo siła spokoju zawsze zwycięża, zwłaszcza wspomagana siłą najnowszych wynalazków z zakresu zbrojeń, którymi bez wątpienia dysponuje rodzima organizacja. Phil nie ma dyktatorskich zapędów, zna swoje miejsce i robi swoją robotę najlepiej jak potrafi. A lepiej już się nie da, chociaż on sam nigdy nie stwierdzi, że oto osiągnął doskonałość.

KIEDYŚ
Syn nikogo szczególnego, jedynak, ale zdecydowanie nie rozpieszczony - warunki życia na nowojorskiej prowincji nie pozwalały uszczęśliwiać potomka szaleńczą ilością wszelkiego dobra materialnego i na dobre mu to wyszło. Rodzice, którzy wykonali naprawdę solidną robotę przy wychowaniu swojej latorośli na przyzwoitego człowieka, nie zostali zapomniani przez Phila, kiedy był już regularnym agentem Tarczy i piął się po szczeblach agencyjnej hierarchii. Żyją sobie dalej spokojnie, w zdecydowanie większym dostatku niż za szczenięcych lat syna-agenta, który dalej biega na rodzinne obiadki i uważa to za święty element swojego życia. 



[Krótka karta, bo czemu nie :) Zapraszam do wątków i wszystkiego, czego sobie tylko zażyczycie :)]

10 komentarzy:

  1. [*tutaj miał być głupi tekst zaczynający się od "liczba wyników dla Tony/Rhodey wynosi(...)"*
    Witam jedyną słuszną niańkę Avengers. Dobrze widzieć go żywego. Zdecydowanie chcę wątek, taki bardzo Tarczowy.]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Perfidnie wykorzystam to, co wydarzyło się w prawie-tarczowym wątku pisanym z Wdową. Sprawa wyglądała tak: gdzieś w środku Mozambiku dwoje tarczowych agentów badało opuszczoną siedzibę SHIELD i wystąpiły drobne komplikacje, w skutek których Clint zaliczył bliższe spotkanie z pazurami zwierzęcego mutanta. A krótko potem oświadczył, że wykrwawi się dopiero po tym, jak złoży Fury'emu bardzo dosadny raport. To może założymy, że jest już po tej misji, a Fury raczej nie chce usłyszeć dosadnego raportu, dlatego przysyła syna Coula, żeby jakoś zresocjalizował (albo udobruchał) Clinta?]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że on naprawdę ma na imię Agent. I choć mam z milion wątków do odpisania, to z Philem... pardon, z Agentem sobie nie odpuszczę. Jeśli tylko podrzucisz mi jakiś pomysł to z przyjemnością zacznę.]

    Tony Stark

    OdpowiedzUsuń
  4. [ Panie Agencie! Ja czekałam! Jak ja czekałam <3
    Nie ma mnie, w gruncie rzeczy, i przymierzam się do urlopu, ale pojawił się Coulson, więc ja muszę mieć wątek. O ile, oczywiście, przystajesz na mą, jakże nachalną i pełną entuzjazmu, propozycję:
    Wątek? ]

    OdpowiedzUsuń
  5. [Również się naczekałam na Coulsona ^.^ Bo go lubię, tak czystej sympatii :D Życzę miłej zabawy na blogu, może jakiś wątek wymyślę/zacznę, w zależności od tego czy Ty masz ochotę/chęć. :D]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Ah, to wszystko zależy na co masz ochotę i jakby się miała rozwijać ich znajomość. Można by spróbować nawiązać do tego, co już trochę zaczęłam z Wdową. Husk ogólnie ma problemy, jest o tym u mnie w aktualnościach troszkę... Tarcza mogłaby się w to wtrącić (w końcu oni są wszędzie xD).]

    Husk

    OdpowiedzUsuń
  7. [Och, Paige nietrudno wpakować w kłopoty, właśnie ktoś chce ją zabić xD Już z Wdową zaczęłyśmy o tym wątek, ale trochę się on ciągnie, a ja nie lubię stać w miejscu, więc pozwolę to sobie przyspieszyć. Fury by się dowiedział, że one coś kombinują i zleciłby Coulsonowi, by się wtrącił :D A co by miała zrobić w zamian, to zostawiam na Twojej głowie xD]

    OdpowiedzUsuń
  8. Maria zazwyczaj przychodziła do pracy pierwsza. Nie ważne czy było dużo do zrobienia czy nie, ona wychodziła z założenia, że w Tarczy zawsze jest co robić, więc nie zaszkodzi pojawić się tam grubo przed przybyciem pozostałych. Zdziwiła się nieco, kiedy za jednym z biurek zobaczyła Phila Coulsona pochylonego nad kilkoma kartkami, z kubkiem parującej kawy w ręce - Dzień dobry? - stanęła kilka metrów od niego rzucając kurtkę na jedno z krzeseł - Już pan przyszedł czy jeszcze nie wyszedł, agencie Coulson?

    OdpowiedzUsuń
  9. [ Pomysł, pomysł. Oczywiście. Piszesz się na powiązanie? Piszesz, prawda? Ja tam bez powiązania to nie umiem, mam tylko nadzieję, że mi to wybaczysz. Zdaje mi się, że raczej muszą się znać. Oboje są, jakby nie patrzeć, agentami Tarczy, a i Jack męczy grupę Avengers swą obecnością, kiedy tylko nadarza się okazja. Poza tym, nasuwałoby się pytanie o ich relacje. Co sądzisz? ]

    OdpowiedzUsuń
  10. [Kochany Phil. Nie muszę chyba prosić o wątek specjalnie, prawda? Bardzo bym chciała coś wykombinować z synem Coula. :)]

    OdpowiedzUsuń