1.04.2012

Gdy wieje wicher zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.


QUENTIN CRISTIANO ALBATROS
Znany jako Morfeusz.



     Nowy Jork. Miasto tętniące życiem i zbiorowisko wielkich kłopotów przyciągające mutantów jak światło ćmy. Morfeusz pod postacią Quentina Cristiano Albatrosa nie mógł nie ulec pokusie i nie przyjechać do miasta, gdzie pierwsze kroki skierował na spotkanie z przyjacielem, Hankiem McCoyem, znanym jako Bestia. Poznali się trzy lata wcześniej i wciąż obaj pielęgnują dobrą przyjaźń w słoiku z formaliną. Powinna długa wytrzymać do czasu aż wybadają ją dokładnie. Quentin wynajął kawalerkę w centrum bardzo blisko miejsca nowej pracy w Mount Sinai Hospital mającym lokalizację na Manhattanie, gdzie zajmuje się fizjoterapią i rehabilitacją pacjentów. Musi chronić swoją tożsamość przed starym znajomym, Nickiem Fury, i jego agentami, choćby dlatego, że z Nickiem poznał się przed laty przy tworzeniu nadzorowanego przez generała projektu Hypnos, co skończyło się ucieczką Quentina i dwoma agentami w śpiączce. Dopiero później dowiedział się, że jeden z owych agentów ma córkę w S.H.I.E.L.D. liczącą na złapanie Morfeusza i zmuszenie go do wybudzenia Mathiasa Bonesa ze śpiączki, który po dziś dzień znajduje się w szpitalu wojskowym w Meksyku.

     Sam Morfi stara się trzymać z dala od wojny, pragnąc zachować neutralne stanowisko biernego obserwatora wydarzeń, nie udało mu się. Razem z Hankiem musieli dokopać się kilkunastu starych plików, dwóch próbek czerwonej papki o niewiadomym pochodzeniu oraz mutantki, której najwyraźniej poplątało się w głowie, gdyż nieustannie bredzi o zagładzie świata podczas samoczynnego wybudzania się z dziwnej śpiączki. On nie potrafi jej wybudzić na stałe, a od czasu dobrnięcia do informacji o Collie i powiązaniu z projektem Hypnos, stał się częstym gościem w szkole dla uzdolnionej młodzieży.

       Mutacja Morfiego polega na kontroli częstotliwości fal mózgowych pozwalająca na uśpienie człowieka, pogrążenie go w marzeniach sennych, czy lekkie otumanienie, a także odczytywanie fal mózgowych, co często jest mylone z możliwością wchodzenia w cudze sny, niestety nie, on może jedynie odczytać reakcję danej osoby na sen. Nauczył się wykorzystywać swoją moc w doprowadzaniu drugiej osoby do stanu podświadomości zbliżonej do hipnozy, dającej bardzo podobne efekty z możliwością zastosowania "sugestii", jednak wymaga to dużego wysiłku i czasu. Jednocześnie jego fale mózgowe działają na wielu "poziomach" na raz, co bardzo utrudnia wtargnięcie telepatom, dla nich najlepszy jest moment zupełnej bezradności i bezbronności Morfeusza - podczas jego snu. 



     Quentin mógłby uchodzić za całkiem przystojnego mężczyznę. Sto osiemdziesiąt siedem centymetrów wzrostu, przydługie niesforne ciemne włosy, ciemne oczy oraz wyćwiczone ciało, bo przecież jako rehabilitant nie raz musi wykazać się męską siłą, wszystko to mógłby gdyby nie był tak zwyczajny, a nie rzuca się w oczy, nie bije od niego tajemniczość, ale... zwyczajność. Chodzi na siłownię dla relaksu, gawędzi z kumplami na temat szkodliwości odżywek i najnowszych osiągnięć w dźwiganiu ciężarów, trzy razy w tygodniu, nie wliczając zajęć z pacjentami, chodzi na basen, wciąż usiłując pokonać swój życiowy rekord w pływaniu stylem dowolnym. Codziennie rano biega po pobliskim parku, korzystając z każdej chwili wolności pozwalającej na normalne życie. Quentin, skończywszy już dwadzieścia osiem lat, wolałby mieć zwykłą rodzinę, żonę i dziecko, dla których poświęcałby cały wolny czas od pracy, a tu... wygnało go wprost w centrum nowojorskich wydarzeń. Wydawałoby się, że moc Morfiego powinna z niego uczynić nudnego flegmatyka, nic z tego, wprawdzie wykazuje prawie anielską cierpliwość, ale do przynudzających typów z pewnością nie należy. 


HISTORIA        POWIĄZANIA       AKTUALNOŚCI      AKTA


A teraz kochani,
słodkich snów...

Morfeusz



W tworzeniu karty postaci wykorzystałam zdjęcia Bena Barnesa oraz chińskie przysłowie znajdujące się w tytule. Miałam stworzyć postać Elektry, jednak nie udało mi się wczuć w postać, dlatego uznałam, że nie będę marnować dobrej postaci i stworzę własną, której pomysł zaczerpnęłam z kilku już posiadanych przeze mnie kiedyś postaci, dlatego Morfi może wydawać się znajomą osóbką. Zakładki zostaną z biegiem czasu uzupełnione, niektóre już dzisiaj, inne w przypływie większej weny.
Rzecz jasna zapraszam do wątków i proponowania powiązań.

9 komentarzy:

  1. [Miło mi powitać kolejną nową postać :3]

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Witamy, witamy w naszych skromnych progach ;) ]

    OdpowiedzUsuń
  3. [a dzień dobry, dzień dobry :) Jakis wątek? :>]

    OdpowiedzUsuń
  4. [So, wątek zawsze :3 Ja bardzo na nie łasa jestem :D Na początek stawiałabym na coś spokojnego i raczej nie wnoszącego zbyt dużo. U Husk i tak jest dużo zamieszania x) Ja potrafię sypać pomysłami, ale wpierw me tradycyjne pytanie: na co masz ochotę? Jakiego typu znajomość, gdzie Morfi bywa? XD]

    OdpowiedzUsuń
  5. [No to En pisze się na wątek z Morfim, masz ochotę?]

    OdpowiedzUsuń
  6. [SPAM] Pomyśl, jak bardzo życie jest ulotne. Jednego dnia mamy pieniądze, rodzinę, spokojne życia drugiego dnia możemy zostać z niczym. Las Vegas często funduje taką niespodziankę nieznającym tego świata przybyszom. To tutaj milionerzy stają się biedakami, a biedacy milionerami. To tutaj kochające żony są porzucane na rzecz krótkich spódniczek i dekoltów. To tu, w jeden dzień może się odmienić całe Twoje życie. Wódka, seks, dragi. Seks, dragi, wóda. Wóda, dragi, seks. To nie jednego może zgubić. Ale przecież lubimy takie życie na krawędzi. Zawitaj do jednego z największych kasyn na świecie, przekrocz próg Bellagio i poczuj klimat pięknych kobiet, umięśnionych mężczyzn i mnóstwa pieniędzy. Tylko pamiętaj, bądź ostrożny! Ani nie zauważysz, kiedy wpadniesz w sidła hazardu...
    http://the-bellagio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń