Człowiek, którego ego
nie dałby rady pomieścić zamek Ludwika Bawarskiego. Jedyny
dziedzic ogromnej fortuny, niezaprzeczalnie splamionej ludzką krwią.
Geniusz, którego ambicje potrafią sięgnąć niewyobrażalnego, i
dla którego wiedza jest podstawą bytu. Tony Stark, jego
nazwisko znają niemalże wszyscy na całym świecie, ale
nikt do końca nie ma pojęcia kim jest naprawdę. Uwielbiający mieć
kontrolę nad wszystkim osobnik, u którego zaobserwować można
wybuchy gniewu w stresowych momentach, nad którymi nie ma kontroli. Mężczyzna, którego wzrok nie potrafi odpuścić popatrzenia sobie
na kobiece wdzięki, co jest jedną z jego większych wad.
Dość wredna i nieprzyjemna jest to często bestia, szczególnie wtedy, gdy ktoś zalezie mu za skórę. Nie potrafi darować sobie kąśliwych uwag, czy ironii, która towarzyszy jego życiu prawie że od urodzenia. Nie trzeba wiele by znaleźć się na bardzo długiej liście wrogów, czy nieprzyjaciół Tony'ego. Aktualizuje ją mniej więcej co tydzień każdorazowo powiększając spis o kilkanaście nazwisk. Niczym wyjątkowym jest więc chwalenie się, iż Stark kogoś nie lubi, więcej się na tym straci niż zyska, ale mało kto jest na tyle rozumny by to dostrzec.
Nie spędzi w domu więcej czasu niż to konieczne, dlatego mnożące się zaproszenia na bankiety, imprezy, czy inne przedsięwzięcia prawie nigdy się nie marnują. Człowiek jest zwierzęciem stadnym, a Tony jest tego idealnym przykładem. Towarzystwo to jeden z kilku priorytetów jego życia, najlepiej jeśli w grę wchodzą kobiety, ale to już temat na zupełnie odrębną kartkę papieru. Nie znosi się nudzić, dlatego jak już zmuszony jest do pozostania w domu to zwykle pracuje. Urządzenia, które tworzy aktualnie wymagają znacznie więcej zaangażowania niż zbudowanie broni, dlatego konstrukcje zajmują mu zwykle sporo czasu. Jest to jednak coś co Stark robić uwielbia, i z czego nie mógłby nigdy zrezygnować. Jest to także jego praca, do której czy się chce, czy się nie chce, chodzić trzeba.
Każdą porażkę przeżywa i odczuwa dwa razy mocniej niż zwycięstwo. Nie dopuszcza do siebie myśli o jakiejkolwiek, choć i te czasem się zdarzają. Wtedy reaguje złością i każdą decyzję podejmuje w gniewie co miewa katastrofalne skutki. Zwykle jednak stara się planować wszystko tak dokładnie, by przegrana nie wchodziła w grę. Lubi mieć władzę, nie znosi jednak ponosić konsekwencji źle rozplanowanych działań. Nigdy jednak nie ucieka przed odpowiedzialnością, kapitan ostatni zawsze opuszcza tonący statek.
Jest całkiem dobrze wyuczony w dziedzinie skrywania swoich emocji. Nie lubi okazywać słabości bo litość malująca się na twarzach słuchających o tym ludzi jest gorsza niż cokolwiek innego. Tony zawsze uważał, że jest samowystarczalny, nauczyli go tego rodzice, którzy powtarzali, iż najlepiej jest liczyć jedynie na samego siebie... On się z tym zgadza i chyba właśnie z tego wynika niewielka liczba przyjaciół jakich posiada. Nie ma jednak zamiaru powiększać tego grona, fraternizowanie się nie leży w jego naturze. Jeśli chodzi o stałe związki to również nie propaguje takiego stylu życia, może kiedyś, za czterdzieści lat, kiedy jako schorowany emeryt zda sobie sprawę z tego co stracił.
Jako superbohater zwiera w sobie cechy, które dobrze wpasowują się stereotypowe standardy. Jest odważny, pomocny, a także skłonny do poświęceń. W wykonywaniu tego zawodu przeszkadza mu jednak porywczość oraz wybuchowość. Nie znosi działać w grupie i lubi spontaniczność, można więc wyobrazić iż wielokrotnie coś przez to poszło nie tak. Stara się jednak nad tym pracować, jak idzie? Na razie nie widać efektów.
Skutecznie skrywa trochę inną, łagodniejszą naturę chowając się za maską cynika i chama.
Dość wredna i nieprzyjemna jest to często bestia, szczególnie wtedy, gdy ktoś zalezie mu za skórę. Nie potrafi darować sobie kąśliwych uwag, czy ironii, która towarzyszy jego życiu prawie że od urodzenia. Nie trzeba wiele by znaleźć się na bardzo długiej liście wrogów, czy nieprzyjaciół Tony'ego. Aktualizuje ją mniej więcej co tydzień każdorazowo powiększając spis o kilkanaście nazwisk. Niczym wyjątkowym jest więc chwalenie się, iż Stark kogoś nie lubi, więcej się na tym straci niż zyska, ale mało kto jest na tyle rozumny by to dostrzec.
Nie spędzi w domu więcej czasu niż to konieczne, dlatego mnożące się zaproszenia na bankiety, imprezy, czy inne przedsięwzięcia prawie nigdy się nie marnują. Człowiek jest zwierzęciem stadnym, a Tony jest tego idealnym przykładem. Towarzystwo to jeden z kilku priorytetów jego życia, najlepiej jeśli w grę wchodzą kobiety, ale to już temat na zupełnie odrębną kartkę papieru. Nie znosi się nudzić, dlatego jak już zmuszony jest do pozostania w domu to zwykle pracuje. Urządzenia, które tworzy aktualnie wymagają znacznie więcej zaangażowania niż zbudowanie broni, dlatego konstrukcje zajmują mu zwykle sporo czasu. Jest to jednak coś co Stark robić uwielbia, i z czego nie mógłby nigdy zrezygnować. Jest to także jego praca, do której czy się chce, czy się nie chce, chodzić trzeba.
Każdą porażkę przeżywa i odczuwa dwa razy mocniej niż zwycięstwo. Nie dopuszcza do siebie myśli o jakiejkolwiek, choć i te czasem się zdarzają. Wtedy reaguje złością i każdą decyzję podejmuje w gniewie co miewa katastrofalne skutki. Zwykle jednak stara się planować wszystko tak dokładnie, by przegrana nie wchodziła w grę. Lubi mieć władzę, nie znosi jednak ponosić konsekwencji źle rozplanowanych działań. Nigdy jednak nie ucieka przed odpowiedzialnością, kapitan ostatni zawsze opuszcza tonący statek.
Jest całkiem dobrze wyuczony w dziedzinie skrywania swoich emocji. Nie lubi okazywać słabości bo litość malująca się na twarzach słuchających o tym ludzi jest gorsza niż cokolwiek innego. Tony zawsze uważał, że jest samowystarczalny, nauczyli go tego rodzice, którzy powtarzali, iż najlepiej jest liczyć jedynie na samego siebie... On się z tym zgadza i chyba właśnie z tego wynika niewielka liczba przyjaciół jakich posiada. Nie ma jednak zamiaru powiększać tego grona, fraternizowanie się nie leży w jego naturze. Jeśli chodzi o stałe związki to również nie propaguje takiego stylu życia, może kiedyś, za czterdzieści lat, kiedy jako schorowany emeryt zda sobie sprawę z tego co stracił.
Jako superbohater zwiera w sobie cechy, które dobrze wpasowują się stereotypowe standardy. Jest odważny, pomocny, a także skłonny do poświęceń. W wykonywaniu tego zawodu przeszkadza mu jednak porywczość oraz wybuchowość. Nie znosi działać w grupie i lubi spontaniczność, można więc wyobrazić iż wielokrotnie coś przez to poszło nie tak. Stara się jednak nad tym pracować, jak idzie? Na razie nie widać efektów.
Skutecznie skrywa trochę inną, łagodniejszą naturę chowając się za maską cynika i chama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz