11.11.2012

"Kobieta wie kto jest jej mężczyzną."


Irina Nikolayevna Yavlinskaya
Ирина Николаевна Явлинская
alias Erin Reagan Vaisey
urodzona 13 czerwca 1986 roku w Tomtorze
mutantka, rodowita Rosjanka
__________________________
  - dwadzieścia sześć lat - homo sapiens superior - znana jako Dreamer - KGB - Federalna Służb Bezpieczeństwa - Czarne Berety - Specnaz - sierota z przymusu - uciekinierka i buntowniczka z wyboru - nienotowana w USA - ścigana przed FSB - tożsamość nieznana władzom rządowym USA - tożsamość znana władzom rządowym Rosji - samotna z przymusu - unikająca kłopotów, mimo to pakująca się w nie - najemniczka na usługach rosyjskiej mafii, oficjalnie nauczycielka historii - zimna suka według wielu -



Akta - Wygląd - Charakter - Historia - Zdolności - Koligacje - Myśli

Aktualnie
Dreamer złapała totalnego lenia i nie za bardzo obchodzi ją to co się dzieje wokół. Ma głębokim poszanowaniu X-Menów i Avengersów. Nie ma żadnego zlecenia od mafii, więc śmiertelnie się nudzi. Doprowadziła za pomocą swej zdolności kilku zwykłych, szarych obywatelów do szaleństwa podczas snu - całkiem niechcący.
__________________________
Cytat z polskiego filmu Sara z roku 1997. Dostępna również na gg - 7280215.

27 komentarzy:

  1. [Piękne zdjęcie *,* Poza tym, witam serdecznie.]

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Również witam i podpinam się pod opinię wyżej. Swoją drogą, postać zapowiada się ciekawie. ]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Ja też chyba muszę na nowo zacząć zapisywać wszystkie zdjęcia na dysku, bo później je gubię. W każdym razie, masz może jakieś pomysły na wątek/powiązania?]

    OdpowiedzUsuń
  4. [ A nie ma za co, nie ma za co :)
    To ja sobie poczekam na zakładki, a w tym czasie: masz chęci na wątek? ]

    OdpowiedzUsuń
  5. [Przywitam się również :) I zaproszę na wątek ewentualnie :)]

    OdpowiedzUsuń
  6. [ Pomysł zawsze się znajdzie, nie ma co się martwić. Jedno pytanie: masz może ochotę na jakieś konkretniejsze powiązanie? ]

    OdpowiedzUsuń
  7. [okej, okej :) coś wymyślę - mam nadzieję :)]

    OdpowiedzUsuń
  8. [Wobec tego zgłaszam się po wątek. Pomysłów niestety, jak zwykle brak, ale za to możesz wybierać, którą bohaterkę wolisz...]

    OdpowiedzUsuń
  9. [To się doczekałam tej Rosjanki :D Trochę mnie boli y zamiast j, bo jednak przywykłam do spolszczonej wersji fonetycznego zapisu. Nie jestem tylko pewna, czy nie powinno być Nikołayevna. Prócz tego - świetne zdjęcie. Nie mogę się również doczekać uzupełnionych zakładek. Tymczasem, chcę wątek i nie odpuszczę :D]

    OdpowiedzUsuń
  10. [Wiem, uczę się rosyjskiego trzeci roki, także gramatykę i samo pismo ogarniam. Tylko teraz tak mnie wzięło, że nie jestem pewna, jak powinno być w spolszczonym zapisie fonetycznym (ł czy l). W uniwersalnym będzie jednak l, bo to będzie bez znaków z alfabetu poszczególnych krajów.
    Co do wątku, to pytanie, na co masz ochotę i jakbyś widziała ich relacje. Coś z akcją, czy raczej nie? :3]

    OdpowiedzUsuń
  11. [O, Paige też unika kłopotów, ale jest z nimi w trudnym związku. Chyba zaskarży je o napastowanie... No więc tak, Husk bawi się teraz przez pewien cza w Tarczy i dostaje zadania typu "Przywieź kawę z Arabii Saudyjskiej" albo "Shackuj mi komputer, by gościu po drugiej stronie sieci miał gorsze staty w grze", czyli bardzo nieistotne zadania, które jednak trzeba zrobić. Mogłaby dostać takie, gdzie musiałaby namierzyć kogoś przez sieć itp., bo Tarczy wydawałoby się to podejrzane, a potem trochę prześledzić, bez większych burd. I wyszłoby, że chodzi o Erin.]

    OdpowiedzUsuń
  12. [Mogliby, ale raczej Paige nie miała by o tym zielonego pojęcia. Jest takim laikiem, którego można wykorzystać do czarnej roboty, bo jest w sumie wyjątkowo inteligentny i umie sobie radzić, ale jednak jest tu za krótko, więc... Ona miałaby ją tylko namierzyć i trochę po szpiegować, więcej jej raczej nie dadzą xD]

    OdpowiedzUsuń
  13. [No problem, zaraz zacznę :3]

    OdpowiedzUsuń
  14. [Jasne, że można xD Jaki kleimy wątek? :)]

    OdpowiedzUsuń
  15. [Miło, że ktoś potrafi lubić Mephisto :D O wątku można pomyśleć.]

    OdpowiedzUsuń
  16. Dwa tygodnie temu, gdy wracała do domu, miała wielki dylemat. Pisać pracę semestralną, czy przejrzeć dokumenty, które dostała od Fury'ego i zabrać się za zadanie. Teoretycznie to pierwsze zajmowało mniej czasu, a to drugie miało dwie korzyści - ma zapewnioną przez jakiś czas nietykalność i dostanie trochę kasy. Ale tak bardzo nie miała ochoty poczuć się znowu, jak ktoś, komu robi się łaskę, że w ogóle może dotykać w ich imieniu klawiszy na klawiaturze. Zdecydowała się na brudną robotę tylko dlatego, że jadąc samochodem, gwałtownie zahamowała i paskudnie ciężka książka o twórczości Hemingwaya uderzyła ją w ramie. Będzie się musiała porządnie zastanowić, czy zacytować go w swojej pracy.
    Teraz Paige była na dwudziestej trzeciej paczce M&M'sów i kończyła namierzanie maszyny z której wychodził sygnał. Właściwie nawet kilka sygnałów, które wydały jej się dziwne. Przeciętny mieszkaniec Stanów Zjednoczonych nie bawi się w kodowanie swojego sygnału, który powstaje, gdy włączy się chociażby przeglądarkę. Nie wnikała, ona miała tylko namierzyć i zdobyć podstawowe informacje. Nic ciekawego. Nazwiska nie znalazła, ale znalazła adres, a ten z kolei znajdował się w systemie komputerowym jakiejś szkoły, a tam już bez problemu dotarła do nazwiska.
    Pobieżnie zorientowała się na jakim poziomie jest jej wiedza historyczna i korzystając z umiejętności zdobytych na anglistyce, napisała zgrabne podanie o przyjęcie na staż. Umieściła je na poczcie internetowej szkoły, otworzyła i z tego adresu wysłała potwierdzenie. Wydrukowała je ładnie i na następny dzień pojawiła się w odpowiedniej placówce jako stażystka, która miała towarzyszyć jednej z nauczycielek historii. Paige starannie zadbała o to, by była to ta konkretna i teraz czekała w sali do której ją skierowano.

    OdpowiedzUsuń
  17. [Widzę, że Erin unika kłopotów, a się w nie pakuje, więc... coś w ten deseń może?]

    OdpowiedzUsuń
  18. [Jeśli masz chęć zacznij. Będę wdzięczna. Naprawdę się cieszę, że nie jestem sama z wielbieniem Johnny'ego i filmów z jego udziałem. Już się nie czuję dziwna XD]

    OdpowiedzUsuń
  19. [A jasne że chcę wątek, tylko zastanawiam się gdzie i jak, no i czy mogą się znać? Masz może pomysł :D]

    OdpowiedzUsuń
  20. [To, może zróbmy tak. O ile oczywiście będzie ci pasowało. Co ty na to, by to on ją odnalazł, taką zagubioną i nową w mieście, no i zajął się nią. Pomagał, mógł nawet dawać jej mieszkać w swoim mieszkaniu. Mogłoby nawet tam coś między nimi być, czy cóś, no i teraz najzwyczajniej, od czasu do czasu ją odwiedza, hym, co ty na to?]

    OdpowiedzUsuń
  21. Człowiek próbuje spokojnie spacerować. Wszyscy gdzieś szli. W końcu po południu zaczynało się drugie życie społeczeństwa. Lucius właśnie sprawdzał swoje odbicie w co drugiej witrynie sklepowej, a w co trzeciej próbował dostrzec ciekawe gadżety i przedmioty. Naśladowanie ludzi było naprawdę zabawne. Poprawił krawat i powędrował dalej pogwizdując pod nosem znaną tylko sobie melodię. Co chwila jego wzrok przykuwała zatroskana lub uśmiechnięta twarz, ludzie... zwykli ludzie, którzy mają tysiące pragnień.
    - A może by tak sprawić sobie coś do picia? - zamruczał sam do siebie i po chwili w jego dłoni pojawiła się butelka z wodą gazowaną. Na szczęście nie zdążył jej nawet odkręcić.
    Zza zakrętu wybiegła dziewczyna, która z impetem wpadła na niego bez słowa. Oboje z hukiem wylądowali na chodniku, wyśmiewani, obrzucani wyzwiskami i obdarzani współczującymi spojrzeniami.
    - Tak chyba nie wypada - odezwał się Lucius podnosząc się z chodnika i podając dłoń zziajanej dziewczynie - Kląć nie wypada, ale na ludzi się bez słowa wpadać nie powinno. - machnął teatralnie dłonią - Czyżby coś panną goniło? - uśmiechnął się w sposób specyficzny, nieco przerażający.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie, Husk zdecydowanie nie była agentem Tarczy, ani żadnym innym. Była najemnikiem, którego dopadł Fury i tak jakoś wyszło, że akurat ona miała wtedy kłopoty. Znowu. Po wszystkim obiecała, że zrezygnuje i może poszuka normalnej pracy. Chociaż do żadnej normalnej się nie nadawała.
    - Dzień dobry. - mruknęła pod nosem, zauważając dosyć osobliwy wygląd kobiety. Nie zapamiętała tego jednak jako coś istotnego. Aparycja nie była czymś, czym opłacało się kierować. Jako metamorf, Paige wiedziała o tym najlepiej.
    Automatycznie nałożyła okulary i otworzyła czysty zeszyt z gładkimi stronami. Historia nie była trudna, szczególnie ta krótka, opisująca dzieje Stanów Zjednoczonych. Miała raczej większy problem z zapisywaniem rzeczy, które mogły się okazać istotne dla przyszłej nauczycielki historii. Nigdy nie myślała o pedagogice, była na to za mało wyrozumiała dla niewiedzy. Tutaj też siedziała z przymusu, mogła kończyć pracę semestralną z anglistyki.

    OdpowiedzUsuń
  23. [Pasuję, jak najbardziej:D Zresztą całkiem dobry pomysł, mam tylko jedną prośbę XD Zacznij, bo nim ja to zrobię, to trochę minie czasu :p]

    OdpowiedzUsuń
  24. [Bardzo chętnie ;) A dwoje ponadprzeciętnych, którzy akurat nie mają co robić, może (niekoniecznie) przypadkiem narobić przyjemnego zamieszania, więc rzuć tylko pomysłem i jestem cała twoja!]

    OdpowiedzUsuń
  25. [Raz - mam dość knajpianych wątków raz na zawsze :D Dwa - Loki i bójka? Nie widzę tego, on woli bardziej doniosłe robienie zamieszania :D]

    OdpowiedzUsuń
  26. Mutantka jęknęła cicho w myślach. Chyba na gorszy temat nie mogła trafić. Naprawdę? Wojny Azjatów? Nigdy się w nie bardziej nie zagłębiała, ale miała bolesną świadomość, że będzie musiała to nadrobić. I to szybko.
    Zerknęła na podręczniki, które mieli uczniowie i napisała sobie ich tytuły z dopiskiem wojna azjatów, 100 stron. Potem przypomniała sobie o egzaminie z historii literatury, który miała pisać za dwa tygodnie i o tym, że całkiem niedawno dostała wiadomość od młodszej siostry, która obecnie przebywała w Instytucie Xaviera, bawiąc się z innymi mutaciątkami. Nie wróżyło to dobrze, Melody nie odezwałaby, gdyby nie miała jakiegoś problemu, albo jakiś by się nie szykował.
    Poczekała, aż uczniowie wyjdą, pakując w tym czasie swoje rzeczy do torby. Poprawiła okulary i skierowała spojrzenie na nauczycielkę.
    - Elisabeth Lewis. - przedstawiła się z delikatnym uśmiechem, całkowicie swobodnie. Wypadało tak zrobić, nawet jeśli kobieta wiedziała o takich rzeczach jak nazwisko, czy inne rzeczy, które znalazły się w aktach panny Lewis, stażystki na czwartym roku studiów.
    - Mam nadzieję, że moja obecność nie będzie stanowiła kłopotu na pani zajęciach i że z łatwością nawiężemy współpracę.

    OdpowiedzUsuń